Tytuł: ''Rebeliant''
Autor: Marie Lu
Seria: Legenda
Gatunek: fantastyka
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 304
Data wydania w Polsce: 2012
Okładka: miękkaze skrzydełkami
Cena z okładki: 29,90 zł
Ocena: ★★★★★
Republika, miejsce niegdyś znane jako zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, jest uwikłana w wieczną wojnę ze swymi sąsiadami, Koloniami. Piętnastoletnia June, urodzona w elitarnej rodzinie w jednej z najbogatszych dzielnic Republiki, to wojskowy geniusz. Posłuszna, pełna pasji i oddana ojczyźnie, jest wychowywana na przyszłą gwiazdę najwyższych kręgów Republiki.
Natomiast piętnastoletni Day, urodzony w slumsach sektora Lake, jest najbardziej poszukiwanym przestępcą Republiki, ale kierujące nim motywy wcale nie są tak podłe, jak by się mogło wydawać. Pochodzący z dwóch różnych światów June i Day nie mają powodu, by się spotkać, aż pewnego dnia brat June, Metias, pada ofiarą morderstwa, a Day staje się głównym podejrzanym. Wciągnięty w śmiertelną zabawę w kotka i myszkę, Day ucieka, próbując jednocześnie uratować swą rodzinę, a June desperacko usiłuje pomścić śmierć brata.
Zbieg okoliczności sprawia, iż oboje odkrywają prawdę o wydarzeniach, przez które połączyły się ich losy. Dowiadują się też, że ich ojczyzna gotowa jest sięgnąć po wszelkie dostępne środki, by zataić sekrety. Oszałamiająca pierwsza powieść Marie Lu, pełna akcji, napięcia i romansu, bez wątpienia wciągnie i poruszy każdego czytelnika.
„Legenda nie tylko przetrwa szum medialny, ona na niego zasługuje” - The New York Times Book Review
***
Czytając ''Rebelianta'' naprawdę ciężko uwierzyć, że jest pierwszym dziełem Marie Lu. Pamiętam, że zaczynając moją przygodę czytelniczą i oglądając biblioteczne książki, zawsze zerkałam na tył okładki i szukałam pochlebnych recenzji - moim zdaniem - sławnych pism i autorów. Myślałam wtedy, że to musi być naprawdę cudowna powieść. Przecież sam ''New York Times'' o niej pisał! Z czasem przekonałam się, że każda lektura ma swojego ''NYT'' i znaczek z napisem: bestseller nr. I w <strasznie znane miasto, najlepiej NY, LA, WlkB> , więc widząc: ''Dystopijna powieść Lu już stała się legendą!'' nadal nie miałam jakiejś ogromnej chęci na tę książkę. Na półce zalegały dwa egzemplarze recenzenckie, kilka niespodzianek i dzieła z biblioteki, ale w końcu zdecydowałam się na ''Rebelianta''.
Dlaczego o tym piszę?
Jeśli macie tę książkę u siebie i zastanawiacie się co wybrać - wybierzcie pierwszą część tej trylogii.
Pierwsze, co mnie zauroczyło, to rozdziały. Nie ich treść (na tę chwilę, oczywiście), ale ''numerowanie''. W cudzysłowie, ponieważ nie znajdziemy tam cyfr. Każdy pisany jest z perspektywy jednego głównego bohatera. Raz Day'a, a raz June i tak właśnie wyglądają. Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, iż części chłopaka pisane są inną czcionką niż te, w których króluje dziewczyna.
Bohaterowie podbili moje serce. Już dawno nie widziałam tak świetnie wykreowanych, kontrastujących ze sobą postaci, które jednak nie gryzły się w jakiś sposób ze sobą i nie wydawały sztuczne. Nawet ci, którzy występowali przez kilka pierwszych stron, albo niewiele o nich mówiono: Metias, Thomas, sprawili, że później wszystko ze sobą współgrało.
Autorka świetnie opisała warunki panujące w Republice. Mogliśmy się poczuć jak prawdziwi mieszkańcy slumsów. Niemal widziałam rozkład ulic, to, jak przebiegają szkolenia, albo jak wyglądają dzielnice i puby. Brakowało mi troszkę dłuższych opisów bazy/siedziby żołnierzy, ale może zostało to nadrobione w kolejnych tomach.
Bardzo... dziwna powieść. Książka dla młodzieży, ale pokazuje jak bardzo można kochać (nie tylko w sensie związku), tęsknić, być oddanym, honorowym i odmiennym w tym oszukanym świecie, który na potrzebę dzieła przyjął nazwę Republiki.
Z pewnością sięgnę po tom II i III. Już nie mogę się doczekać.
Czytając opinie internautów o książce natknęłam się na mnóstwo komentarzy typu: ''Plagiatorka Igrzysk Śmierci, wstydź się, Marie Lu.'' Gdzie i jak? Nie widzę tu praktycznie żadnego porównania a co dopiero plagiatu! Tfu!
świetny post :)
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja, sama czytałam jedną z książek z tej serii ^^ z chęcią przeczytam kolejną^^
OdpowiedzUsuńChyba przeczytam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńTe książki mają niesamowite okładki! Takie minimalistyczne, można by nawet uznać, że surowe, ale mnie zachwycają do tego stopnia, że muszę po nie sięgnąć! <3
OdpowiedzUsuńporozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com
No książka by mi się pewnie spodobała bo fantastykę lubię. Widać że bohaterowie są dość ciekawi. Sama recenzja mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńPrzeraziłaś mnie tym artykułem z boku że nie wolno korzystać ze zdj. ja akurat się znam na tym chodzę do technikum ekonomicznego 2 klasa i mam PRAWO taki przedmiot więc rozumiem :) Twój blok również jest śliczny :D
Masz literówki na początku, w tytule zabrakło Ci literki "t" i niżej też. :)
OdpowiedzUsuń"Rebelianta" zaczęłam czytać w ferie i całkiem mi się spodobał, ale... nie skończyłam go. Przeczytałam połowę i do tej pory leży nieskończony, jakoś ciężko mi teraz po niego sięgnąć.
Dziękuję, niby zawsze czytam kilka razy przed opublikowaniem, ale coraz częściej coś mi umyka.
UsuńJeszcze bardziej dziękuję za maila. :)
Niestety nie moja bajka. Rzadko sięgam po fantastykę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Słyszałam o tej serii Marie Lu, ale chyba mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńhttp://isareadsbooks.blogspot.com
Świetna recenzja. Z wielką chęcią przeczytałabym tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Słyszałam dużo o tej serii, a swoją recenzją jeszcze bardziej mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
http://poczytajmycos.blogspot.com/
Skoro tak polecasz nie pozostaje mi nic innego jak nabyć i czytać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie interesuje ta książka i cała seria. Mam zamiar zabrać się wreszcie za pierwszy tom, choć wydaje mi się, że nie będzie to w najbliższym czasie, bo na razie mam dość długą listę czytadełek na wakacje... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books
Igrzyska Śmierci uwielbiam, ale skoro piszesz że to nie plagiat, to chętnie zapoznam się z tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńGdzieś obił mi się o uszy ten tytuł, ale zdecydowanie nie jest to książka dla mnie. Fabuła; owszem przykuwa uwagę, ale jednak po tę lekturę szybko nie chwycę ;) świetna recenzja c;
OdpowiedzUsuń[klik]
mnie jakoś nie kusi ta trylogia.
OdpowiedzUsuńNa powieści młodzieżowe jestem chyba za stara, a fantastyki po prostu nie lubię :). Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńczytałam o tej myślę, że jest ciekawa, ale na rynku jest tyle książek, że naprawdę nie da się wszystkiego przeczytać ;P
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja :) Bardzo zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :D
OdpowiedzUsuńRecenzja wciągająca.
OdpowiedzUsuńW czwartek przekonam się czy ta książka w zupełności nie nawiązuje do Igrzysk Śmierci:)
Pozdrawiam Ciepło K.