Follow Us @soratemplates

poniedziałek, 29 maja 2017

GRIMM CITY. BESTIE


Tytuł: Grimm City. Bestie
Autor: Jakub Ćwiek
Seria: Grimm City
Gatunek: fantastyka
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 368
 Data wydania w Polsce: 10.05.2017
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Cena z okładki: 36,90
Ocena: ★★★★★

Czasami jedynym wyjściem jest opowieść…
Nagła śmierć głowy jednej z rodzin mafijnych oznacza zerwanie paktu. Grimm City grozi wojna totalna. W obliczu tych wydarzeń i bodaj najważniejszego procesu sądowego w historii miasta nawet pojmanie krążącego po ulicach psychopaty zwanego Drwalem wydaje się kwestią drugorzędną. Pech chce, że to właśnie ta sprawa przypada inspektorowi Evansowi… i że przyjdzie mu ją dzielić z samozwańczym stróżem prawa z ubogiej dzielnicy po drugiej stronie mostu – Emethem Braddockiem, byłym bokserem, Bestią.
Druga wizyta w Grimm City to wciąż smoliście czarny kryminał, tym razem doprawiony elementami sądowego dramatu, gdzie zło osiada na człowieku wbrew jego woli, niczym tłuste krople deszczu. To opowieść o mieście innym niż wszystkie. A może takim samym?
***


TUTAJ recenzowałam pierwszą książkę, której akcja toczy się w brudnym mieście Grimm. Pomysł Jakuba Ćwieka niezmiernie mnie wtedy zaskoczył, ale nie spełnił wszelkich oczekiwań, jeśli chodzi o rozwiązanie kryminalnego wątku. W czytaniu kolejnych perypetii Evansa trochę przeszkadzały mi luki w pamięci, ponieważ część wątków odnosiła się do minionych wydarzeń, o których czytałam sto książek temu. Nie mogę jednak stwierdzić, że nie jestem zadowolona z nowej powieści Ćwieka.

W Grimm na początku nie widzimy zmian. Nadal jest brudno, ciemno i niezdrowo. Pył wciąż pokrywa podniszczone budynki. Do czasu. Zabity zostaje członek mafii, a właściwie jej przewodnik. Miasto jest na skraju wojny. O ile brzmi to strasznie, niesie za sobą pozytywne aspekty. Powietrze trochę się oczyszcza, może pojawia się nawet trochę słońca...

Pojawia się też zło. Drwal, fanatyczny morderca kobiet, który ćwiartuje je, by porwać kolejne. Ćwiek wspaniale oddaje wizję osoby zamkniętej w przerażającym miejscu, czekającej na śmierć, borykającej się z strasznymi fantazjami. Przedstawia też profil mordercy, a całość akcji opisuje tak tajemniczo, że jej rozwiązanie bardzo nas zaskakuje.

Cieszę się, ponieważ Ćwiek pisze trochę zrozumialej. O ile w poprzedniej części wiele rzeczy mi się mieszało i nie wiedziałam o co do końca chodzi, to teraz mogłam podążać za bohaterami i nie gubiłam się w wątkach, chociaż było ich o wiele więcej niż poprzednio. Każdy z nich opowiadał inną historię i każda ogromnie mnie zafascynowała.

Jakub Ćwiek podniósł sobie poprzeczkę i wnioskuję, że będzie starał się podnieść ją jeszcze wyżej w kolejnych tomach, na które bardzo liczę.

***

"(...) największym wrogiem człowieka są jego wygórowane ambicje."

"(...) w tym świecie nie liczy się to, jaki jesteś, tylko jak zostaniesz opowiedziany."

"Tu nie chodzi o to, co ja panu powiem, ale co do pana dotrze. (...) to, ile mam wody w wiadrze, nie przekłada się bezpośrednio na to, ile znajdzie się w pańskiej butelce."

"- Wiesz po co człowiek wymyśli zło?
(...)
- Bo nie mógł znieść myśli, że tak naprawdę wszystko jest dobrem."

"Czasem wiedza to śmierć, pomyślał, lecz zaraz dotarło do niego, że przecież wiedzę też wymyślili ludzie."

"(...) bo przecież szczęście nie potrzebuje słów."

"(...) szansa na chwałę to jednocześnie ryzyko upadku."

"Świat nie znosi nudy."

"Nikt nie mówi prawdy (...). Wszyscy snujemy opowieści. Prawda natomiast się dzieje."

"Człowiek nie ma wpływu na to, kim się stanie. Ale to od niego zleży, czy będzie w tym dobry."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz