Tytuł: Klucz Niebios
Autor: James Frey & Nils Johnson-Shelton
Seria: Endgame
Gatunek: thriller/literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 510
Data wydania w Polsce: 2015r.
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Cena z okładki: 36,90 zł
Ocena: ★★★★★
Kontynuacja międzynarodowego multimedialnego fenomenu Endgame. Wezwanie! Klucz Ziemi został już odnaleziony. Pozostały jeszcze dwa. I dziewięciu Graczy. Tylko jeden może zwyciężyć. Toczy się gra o istnienie ludzkości. Aisling Kopp wierzy w niemożliwe: Endgame może zostać powstrzymane. Zanim jednak dociera do domu, przechwytuje ją CIA. Wiedzą o Endgame. I mają własny pomysł, jak powinno zostać rozegrane. Pomysł, który może zmienić wszystko. Hilal ibn Isa al-Salt ledwo przeżył atak, który potwornie go okaleczył. Teraz wie o czymś, o czym pozostali gracze nie mają pojęcia. Aksumowie są w posiadaniu sekretu, który może ocalić ludzkość, a nawet pokonać istoty stojące za Endgame. Sarah Alopay zdobyła pierwszy klucz. Niestety kosztowało ją to zbyt wiele. Jedyną rzeczą, która pozwoli jej utrzymać demony z daleka, jest udział w grze. Gra, żeby wygrać. Klucz Niebios – gdziekolwiek jest i czymkolwiek jest – będzie następny. Pozostałych przy życiu dziewięciu graczy nic nie powstrzyma przed jego zdobyciem.
Kończąc pierwszą część Endgame było mi po prostu przykro. Troszkę dlatego, że będę musiała czekać na kolejny tom, ale cały smutek zdominowało przekonanie, że Frey nie napisze nic lepszego od ''Wezwania'' i kolejna książka będzie dla mnie niczym niezwykłym. Na szczęście się myliłam. Myślicie, że po Zewie nie stanie się już nic lepszego (?)? Czas na zaskoczenie. Endgame dopiero się rozpoczyna.
O ile na początku spekulowano, że trylogia Freya jest grubo inspirowana ''Igrzyskami Śmierci'', to ten tom obala całą hejterską tezę. Zasady ulegają zmianie, co zamienia jeden z moich minusów przy pierwszej części na plus, bowiem nierealny wydawał mi się fakt, że gracze pozostają niezauważeni, a cały świat wziął za normalność 12 spadających meteorytów. Wreszcie na scenę weszli zwykli śmiertelnicy i ich strach związany z nadchodzącą zagładą. Brawo, Frey.
Spotkałam się z zarzutami, że ''Wezwanie'' jest zbyt krwiste. Mnie osobiście to nie przeszkadza. I dobrze. ''Klucz Niebios'' zarówno na okładce, jak i w treści jest przesiąknięty czerwienią i śmiercią. Momentami nawet taka fanka horrorów i kryminałów jak ja, może mieć dość wymyślnych morderstw i ataków. Nie mogę uznać tego jednak za minus. Gra pobudza dawno skrywane emocje.
Pan Johnson-Shelton... No, cóż. Ładne obrazki, ale nadal uważam, że przysługują się tylko zwiększeniu objętości. Pozostaje mi tylko liczyć na to, że trzecia część na wysokim poziomie zakończy całą trylogię. A może być ciężko.
Ciągle się wstrzymuje przed czytaniem tych książek, uwielbiam Frey'a, ale boję się, że drugi Autor przyćmi jego specyficzny styl. Musze w końcu wyzbyć się uprzedzeń i sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna
Już niedługo i ja mam nadzieję zabrać się za Endgame.. Tyle dobrych opinii, a sam opis również zachęca. Na pewno przeczytam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Martyna.
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Mam pierwszą część na półce, ale póki co jakoś nie ciągnie mnie do poznania tej historii. Może kiedyś dam jej szanse.
OdpowiedzUsuń"Endgame. Wezwanie" średnio mi się podobało, ale na pewno sięgnę po kontynuację - wierzę, że spodoba mi się bardziej od pierwszego tomu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Książka już czeka na swoją kolej, a ja nie mogę się doczekać. <3 "Wezwanie" w mojej opinii było krwiste, ale to może dlatego, że ja na ogół takich książek nie czytam, więc dziękuję, że mnie uprzedziłaś, bo teraz przynajmniej przygotuję się na solidną dawkę wymyślnych mordów. ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńporozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com
Ooo! Książkę czytałam, wspaniała!
OdpowiedzUsuńU mnie do wygrania w konkursie :) --> http://krychawachaksiazki.blogspot.com/2015/11/konkurs.html
W drugim tomie bardzo podobało mi się to, że wreszcie do głosu dochodzi świat - ludzie zauważają skutki, a Gra zaczyna rzeczywiście wpływać na losy mas. Szkoda że fabuła była nieco przewidywalna... No ale nic to, czekam na finał, mam nadzieję, że okaże się godny dwóch poprzednich części. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam ale jak dla mnie 7/10 nie zwala z nóg :)
OdpowiedzUsuńA krwi to jest za mało ^^
Pozdrawiam K. ♥