Follow Us @soratemplates

wtorek, 19 września 2017

WSZECHŚWIAT W TWOJEJ DŁONI


Gdy wieczorami patrzysz w niebo, widzisz tylko tajemniczą i niepokojącą przestrzeń. Granatowa otchłań przetykana mrugającymi gwiazdami stanowi zagadkę, nad którą pewnie się zastanawiasz. Jednak naukowy język, którym zwykle opisuje się Wszechświat, sprawia, że zamiast zgłębiać teorię Wielkiego Wybuchu, czujesz, że zaraz wybuchnie ci głowa. Właśnie dlatego musisz przeczytać tę książkę....
Gdy wieczorami patrzysz w niebo, widzisz tylko tajemniczą i niepokojącą przestrzeń. Granatowa otchłań przetykana mrugającymi gwiazdami stanowi zagadkę, nad którą pewnie się zastanawiasz. Jednak naukowy język, którym zwykle opisuje się Wszechświat, sprawia, że zamiast zgłębiać teorię Wielkiego Wybuchu, czujesz, że zaraz wybuchnie ci głowa. Właśnie dlatego musisz przeczytać tę książkę. Christophe Galfard, uczeń samego Stephena Hawkinga, zabierze cię na niezwykłą wyprawę 10 milionów lat świetlnych od Ziemi, pokaże powierzchnię gasnącej gwiazdy lub zmniejszy cię do rozmiarów atomu. Dzięki sile wyobraźni, bez trudnych definicji i skomplikowanych obliczeń odkryjesz prawdziwe piękno Wszechświata.

Jestem astronomiczną łamagą. Na dziesiąte urodziny dostałam teleskop i nigdy go nie użyłam. Patrząc w niebo widzę jakieś punkciki i za nic nie potrafię odnaleźć Wielkiej Niedźwiedzicy i Jakiegośtamwozu. A szkoda. Bo to takie romantyczne leżeć i opowiadać komuś o niezwykłych kształtach. Czy "Wszechświat w twojej dłoni" to książka dla osób takich jak ja?

Z fizyki miałam dobre oceny, bo po mamie odziedziczyłam piękne oczy, ale gdy nie podziałały na mojego nauczyciela w liceum, otrzymałam trójkę. Stwierdziłam, że ta piękna okładka nie może kryć za sobą łez i mordęgi. Zasmuciłam się jednak, gdy po otworzeniu nie znalazłam zdjęć i obrazków. Czy treść może to wynagrodzić?

Książka Galfarda to rozmowa. Dialog między czytelnikiem i autorem. Nauczyciele mówią: To jest czarna dziura. W niej krzywizna czasoprzestrzeni staje się nieskończona. W tym momencie wydaję zduszony jęk przerażenia i mdleję. Galfard mówi: Wyobraź sobie, że wpadasz do czarnej dziury. Tak zaczyna się historia, która śmiało może się wydarzyć (w naszych marzeniach). Wtedy piszczę i przerzucam kolejną kartkę, by dowiedzieć się, jak uciec z tej pułapki.

Ta książka to niezwykła podróż dla tych, którzy fizykę kochają i pouczająca książka dla antyfizycznych charakterów. Galfard pisze sprawnie, lekko i ciekawie, choć nie można powiedzieć, że to powieść do połknięcia na raz. Warto zaopatrzyć się w to wydanie, by cieszyć wzrok, umysł i w niektórych przypadkach rodziców. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz