Follow Us @soratemplates

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

TRUPIA FARMA. NOWE ŚLEDZTWA


Nowa książka autorów kultowej "Trupiej farmy".
Nawet najostrożniejszy morderca zawsze pozostawi ślad, który go zdradzi. W skutecznym szukaniu tych śladów pomaga założona przez Billa Bassa słynna "Trupia farma" – wyjątkowy naukowy projekt badania tego, co dzieje się z ludzkim ciałem po śmierci. Dzięki jego badaniom nauka jest w stanie wydrzeć zmarłym ich sekrety.
Czy odgryziona końcówka cygara może wskazać mordercę? Jak zidentyfikować ciała ofiar eksplozji w nielegalnej fabryce fajerwerków? Dlaczego muchy i ich larwy są najlepszymi sprzymierzeńcami antropologa sądowego?
Bill Bass, opisując najciekawsze i najdziwniejsze przypadki, jakie spotkał na swojej drodze, zabiera nas w mroczną i fascynującą podróż po świecie, gdzie nie ma zbrodni doskonałej.
Trzynaście nowych spraw z archiwum legendarnego detektywa kości!



Zawsze jestem trochę uprzedzona, jeśli chodzi o książki, które autor wydaje po opublikowaniu czegoś, co odniosło sukces. Wydaje mi się wtedy, że wszystko to, co odrzucił pisząc poprzedni tom, umieścił w kolejnym, by zaspokoić ciekawość fanów. Nie czytałam "Trupiej farmy", ale myślę, że "Trupia farma. Nowe śledztwa" zalicza się w pewnym stopniu do tej kategorii.

Nie przeczę, pewne zagadnienia są niezwykle ciekawe. Nie miałam pojęcia, że mogę złamać rękę w wieku dziesięciu lat, żyć kolejne pięćdziesiąt, umrzeć, a po czterdziestoletnim spoczynku pozwolić badaczom na zidentyfikowanie moich (resztek) zwłok wyłącznie dzięki śladowi, który pozostał na mojej kości. Pojawiają się jednak nudnawe fragmenty, których nawet nie mogę wam streścić, bo zwyczajnie przy nich przysypiałam. Może nie miałam aż tak rozległej wiedzy, by poruszyły jakieś trybiki w mojej głowie. Jednakże jeśli interesujecie się biologią lub jesteście w temacie: śmiało, to książka dla was.

Nie mogę jednak powiedzieć, że tej pozycji brak charakteru, przeciwnie. Może dziwnie to zabrzmi, ale klimat tej pracy wprowadzał mnie w skrajne stany - od zadumy i nostalgii po mordercze zamiary, które pozwolą mi potwierdzić słowa autorów. Samo w ogóle wyobrażenie miejsca takiego jak trupia farma jest przerażające i fascynujące zarazem. Myśl, że ludzie zajmują się odkrywaniem śladów każdego dnia, a do tego przeświadczenie, że morderca naprawdę zawsze zostawia jakiś ślad. Zawsze. Niezwykłe.

Ta książka to podróż, w której krok po kroku odkrywamy element łamigłówki, aż nadchodzi moment, w którym trzeba je wszystkie złożyć w całość i odkryć coś, co nie mieści się w głowie i przyprawia o dreszcze

1 komentarz: